Dla większości firm pierwszym etapem selekcji w procesie rekrutacji jest analiza nadesłanych CV. Czy to na pewno najlepszy sposób na wybranie tych osób, które warto przesunąć do kolejnego etapu lejka rekrutacyjnego?
Robiony jest przez niektóre systemy ATS i polega na skanowaniu dokumentu pod kątem konkretnych słów kluczowych. Jeśli kandydat umieścił je w CV, system przesunie jego kandydaturę w lejku. Jeśli nie umieścił, kandydat może odpaść. W praktyce niewiele firm polega jedynie na automatycznej selekcji CV, bo nie wszystkie systemy OCR (odczytujące dane z dokumentów) są na tyle sprawne, aby przeskanować poprawnie dokument. Ryzyko odrzucenia dobrego kandydata jest zatem zbyt duże. Automatyczny screening najczęściej pełni funkcję wspierającą.
Polega na czytaniu całego dokumentu i wyłapywaniu informacji, które mogą sugerować, że kandydat ma oczekiwane kompetencje. Dodatkowo rekruter szuka również tzw. czerwonych flag, które mogą sugerować, że kandydat nie jest odpowiednią osobą na dane stanowisko.
Analiza CV przez człowieka jest bardzo czasochłonna. Mimo tego, że średnio rekruterzy poświęcają na jedno CV 6-10 sekund, to szacuje się, że screening CV w ramach jednego projektu zajmuje średnio aż 23 godziny1!
Dodatkowo nie daje żadnej gwarancji, że faktycznie wybieramy najlepsze osoby!
Sprawdźmy, na co dajemy się “złapać” analizując CV kandydatów.
Szacuje się, że opakowanie produktu ma wpływ na około ⅓ decyzji zakupowych 2. Wpływ na nią mają też etykiety. To dwa narzędzia, którymi producent może przekazać nam plusy swoich produktów. Problem w tym, że umieszczone na etykietach i opakowaniach informacje to często kłamstwa. Jeśli nie wierzycie, to tym, którzy ostatnio kupili płaszcz z wełny, polecam zerknąć na stronę UoKiK – w 30% kurtek ich skład różni się od deklaracji producenta 3.
CV to nic innego jak opakowanie, etykieta lub folder reklamowy naszego kandydata. Ma pokazywać nam jego plusy, mamić nas kolorami i ładnym zdjęciem, sprawiać, że uwierzymy, że osoba ta będzie świetnie pasować do zespołu i rewelacyjnie wykona każde zlecone jej zadanie.
Jeśli niepoprawnie ocenisz CV, czyli nie zauważysz czerwonych flag, uwierzysz w kłamstwa lub nie dojrzysz pod nieatrakcyjnym wizualnie CV zdolnego diamentu, ryzykujesz:
No dobrze, ale czy zatem jest jakaś alternatywa, skoro selekcja CV to od zawsze pierwszy etap rekrutacji?
Tak! Są nią testy kompetencyjne!
Testy kompetencyjne są jedną z najbardziej efektywnych metod selekcji kandydatów.
Porównajmy jakie korelacje z faktycznymi wynikami pracy mają następujące narzędzia:
Wynika z tego, że jeśli skupisz się na analizie deklarowanego w CV doświadczenia zawodowego to używasz metody selekcji, która w zasadzie nie działa (za efektywne uznaje się metody osiągające współczynnik korelacji minimum 0,3)
Chcesz mieć pewność, że używasz metody, która pozwoli Ci sensownie odsiać kandydatów bez kompetencji? Zrób test jeszcze zanim przejdziesz do analizy CV!
Czy to zatem powód, by całkiem rezygnować z CV? Niekoniecznie. Zapis historii doświadczeń zawodowych kandydata, jego ścieżka kariery, a nawet to jakie kolory i czcionkę wybrał do stworzenia CV oraz ile literówek w nim zrobił, dostarczają nam wielu ważnych informacji, które warto pogłębić na rozmowie kwalifikacyjnej. Nie warto jednak opierać na nim, jako na jedynym narzędziu decyzji o tym, kogo zaprosić, a kogo odrzucić w procesie selekcji.
1 https://eddy.com/hr-encyclopedia/resume-screening
2 https://www.nowa-sprzedaz.pl/artykul/marketingowe-badania-opakowan 3 https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=19044
Find Us On